Wokół zabójstwa przewodniczącego episkopatu Turcji, biskupa Luigiego Padovese, jest wiele niejasności - uważa przewodniczący Papieskiej Rady ds. Krzewienia Jedności Chrześcijan kardynał Walter Kasper. Włoski biskup został zasztyletowany w czwartek w swoim domu w Turcji.
W wywiadzie dla piątkowego dziennika "La Repubblica" przewodniczący Papieskiej Rady ds. Krzewienia Jedności Chrześcijan powiedział, że doszło do "nieopisanej tragedii", a biskup Padovese to "nowy męczennik" Kościoła. Podkreślił, że papież jest bardzo poruszony tym, co się wydarzyło.
"To tragedia, która dotyka wszystkich, chrześcijan i niechrześcijan, wierzących i niewierzących, gdyż zaatakowany został duszpasterz bardzo kochany w Turcji i poza nią, ale także dlatego, że stało się to w przeddzień podróży Benedykta XVI na Cypr" - oznajmił niemiecki purpurat.
Odnosząc się do zbrodni, o której popełnienie oskarżony został cierpiący na depresję turecki kierowca biskupa, kardynał Walter Kasper oświadczył, że konieczne jest dochodzenie i wyjaśnienie wszystkich "cieni" wokół tej tragedii. Zauważył, że na razie nie wiadomo, co naprawdę było motywem zbrodni. I podkreślił: "Wszystko trzeba sprawdzić, by mieć pełny obraz sytuacji, chociaż nie jest tajemnicą, że w Turcji nie brakuje grup czy ruchów o charakterze ksenofobicznym".
Być może, dodał kardynał Kasper, te odizolowane grupy nie mają nic wspólnego z tą zbrodnią. Zapytany zaś o to, czy nie obawia się, że zabójstwo to może zaszkodzić dialogowi międzyreligijnemu, odparł: "Dialog ekumeniczny i międzyreligijny musi postępować naprzód".
Przewodniczący Papieskiej Rady poinformował ponadto, że biskup Padovese jako przewodniczący episkopatu Turcji miał jechać na Cypr w związku z pielgrzymką Benedykta XVI.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.